1. Newslettery „Press” i
„Wirtualnych Mediów” napisały o moim byłym miejscu pracy.
Chyba po raz pierwszy od okładki z Jaruzelskim „Malemen” był na
ustach tylu ludzi. Kiedyś kolega Grzegorz powiedział mi, że
koledzy redaktorzy mierzą teraz sukces magazynu liczbą wejść na
stronę. Powinni mieć rekord.
Muszę się przyznać, że w obecnej
sytuacji naprawdę się cieszę, że z „Malemenem” nie mam od
ponad roku nic wspólnego. I to jest zła informacja.
2. Do śniadania słuchałem
Kontrwywiadu. Wolę Piaseckiego w telewizorze. Mówi wolniej.
Przerywa, kiedy musi. No i wygląda dostojniej. Zupełnie jakby
widzów TVN24 traktował inaczej niż słuchaczy RMF.
Rozmawiał z kandydatem Dudą. Rozmowa
skończyła się tak:
Piasecki: Ostatnie pytanie od słuchaczy
– wysłałby pan, jako prezydent, polskich żołnierzy na pomoc
Ukrainie, zwłaszcza w obliczu tego, co się dzisiaj rano o świecie
wydarzyło w Doniecku?
Duda: To zależy od pewnych relacji
międzynarodowych. Jesteśmy członkiem NATO i uważam, że
powinniśmy to respektować. Jeżeli to zostanie uzgodnione w obrębie
NATO i jakieś siły NATO zostaną wysłane.
Piasecki: Nie, ale nie mówimy o siłach
NATO. Wczoraj Zbigniew Bujak siedział na tym miejscu i mówiłby:
fantastycznie, gdyby polscy żołnierze walczyli w Doniecku. Pan by
to powtórzył czy nie?
Duda: Wie pan, pamiętajmy o tym, że
jeżeli już, to Polska mogłaby udzielić wsparcia, należałoby to
rozważyć, to jest bardzo poważna decyzja. Trzeba by się było nad
nią dobrze zastanowić.
Jeśli mam być szczery to denerwują mnie takie pytania. –Czy wydałby pan zgodę na użycie broni
jądrowej? –Ale my nie mamy broni jądrowej. –A gdybyśmy mieli
to by pan wydał zgodę? –Gdybyśmy mieli? –Tak gdybyśmy mieli,
wydałby pan zgodę? –A gdyby w środku puszczy wpadł pan w sidła,
to odgryzłby pan sobie nogę? Wyborcy mają prawo do tej wiedzy!
Czekam jak kiedyś któryś z
wywiadowanych zada redaktorowi pytanie: Przestał pan już bić żonę?
Zacząłem pisać tekst o Navarze, ten
sam, który piszę od Świąt. Ale co jakiś czas rzucałem okiem na
Twittera. Na którym coraz więcej pojawiało się głosów, że Duda
chce wysłać wojsko na Ukrainę.
Wszyscy linkowali tekst na gazeta.pl.
Tekst do którego link brzmiał „Duda: Należy rozważyć wysłanie
wojsk na Ukrainę”.
Tego rodzaju manipulacje to, w kraju z
normalnym medialnym rynkiem domena tabloidów. U nas robi to portal
niegdyś najważniejszego dziennika w Polsce.
Ale jak tu mieć pretensje do
gazeta.pl, skoro podobny numer parę godzin później wykonała pani
Premier. Z tym, że ona poszła dalej wyciągnęła z tego wniosek,
że PiS zawsze ciągnie do wojny, a PO do pokoju. Choć w to drugie
byłbym w stanie uwierzyć, pod warunkiem, że w pokoju stałaby
lodówka.
Później odezwał się Mastalerek,
który mam wrażenie, że wciąż ma kompleks Hofmana i chce być nim
bardziej. Chyba ze 140 razy użył słowa kłamstwo i ze trzy razy
zwrotu „Urban w spódnicy”. Za to nie wyjaśnił dokładnie na
czym kłamstwo polegało – nie odczytał słów Dudy.
W TVN24 zestawili słowa Dudy ze
słowami pani Kopacz, i nawet Witek Bereś nie był w stanie jej
obronić. Zajął się więc Mastalerkiem.
Później w Faktach wypowiedź Dudy
skrócono tak, żeby można mu było podżegactwo wojenne przykleić.
Więc cały dzień mnie ta sytuacja
wyprowadzała z równowagi. I to jest zła informacja, bo powinienem
się był przyzwyczaić.
Na pocieszenie w „Kropce nad I”
wystąpił mecenas Giertych w zabójczym krawacie. I powiedział
„zbudowaliśmy Gazoport”.
3. Wieczorem Bożena zapytała:
–Dlaczego Kopacz wyrzuciła Sulik?
–Bo współpracowała z Wiplerem
–Wipler jest przystojniejszy od
Kopacz.
–Wipler, przystojny?
–Nie, nie wiem jak wygląda.
Straszna ta polska polityka. I to jest
zła informacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz