1. Tym razem udało mi się zacząć
dzień od precli i soku pomidorowego. Z tym, że wcześniej odezwał
się mój ojciec z w sprawie życzeń z okazji dnia ojca. Mamy taki
zwyczaj, że świętujący dzwoni żądając życzeń. Dzięki temu
nikomu nie jest przykro.
Tym razem szedłem Mysią. Wydaje mi się, że pod PAP-em stoją stalowe prostopadłościany (czy talk się nazywa przestrzenny prostokąt?), poświęcone pamięci zabitych dziennikarzy. Ktoś mógłby szybko postawić kolejny, pamięci tego chłopaka z Mławy.
Kiedy wychodziłem z domu wpadłem na sąsiada z parteru, który odprowadzał syna do przedszkola. Obaj mają tzw. irokezy. Więc wyglądają nieźle. Sąsiad ma jeszcze jedno dziecko. I jeszcze jedno w drodze. Parę lat temu przez całą Wielkanoc wyła mu pod oknem beemka, której nieopatrznie włączono alarm a czujnik pod tylnym fotelem się obluzował. Od tego czasu, kiedy go widzę czuję wyrzut sumienia.
Wpadłem na niego znowu pod palmą. Szedł Nowym Światem. Później skręcił w Foksal. Pomyślałem że by było zabawne, gdyby szedł na spotkanie Prezydenta Elekta z tzw. młodzieżą.
Nie szedł. Skręcił w bramę przy Kameralnej.
Młodzież przyszła ubrana w marynarki. Żaden z jej przedstawicieli nie miał na głowie irokeza. I to jest zła informacja, bo lepsza jakaś fryzura niż żadna.
2. Urodziny miała Paulina Chorążewska. Nie bójmy się tego słowa – postać z wielkimi zasługami w rozwój przyjaźni polsko-amerykańskiej. No i dowiedziałem się, że czwartego czerwca w tym roku jest drugiego.
I właściwie większość dnia kręciła się wokół spraw internacjonalnych.
Tu zagadka: który z ważnych europejskich polityków nie przysłał listu gratulacyjnego do Prezydenta Elekta?
Nagród materialnych nie będzie. I to jest zła informacja.
3. Dziś obejrzałem „Detektywa”. Nie jest źle, choć Bożena uważa, że widać kompleks pierwszej serii. Może i widać. Ale widać też, że bogactwo bohaterów. Ojciec Polskiego Dziecka z wąsami wygląda nieźle.
Nie jestem pewien, czy ostatnia piosenka w odcinku to Nick Cave. I to jest zła informacja, bo pewnie gdybym się skupił, to bym był pewien. Ale skupianie ostatnio słabo mi wychodzi.
Tym razem szedłem Mysią. Wydaje mi się, że pod PAP-em stoją stalowe prostopadłościany (czy talk się nazywa przestrzenny prostokąt?), poświęcone pamięci zabitych dziennikarzy. Ktoś mógłby szybko postawić kolejny, pamięci tego chłopaka z Mławy.
Kiedy wychodziłem z domu wpadłem na sąsiada z parteru, który odprowadzał syna do przedszkola. Obaj mają tzw. irokezy. Więc wyglądają nieźle. Sąsiad ma jeszcze jedno dziecko. I jeszcze jedno w drodze. Parę lat temu przez całą Wielkanoc wyła mu pod oknem beemka, której nieopatrznie włączono alarm a czujnik pod tylnym fotelem się obluzował. Od tego czasu, kiedy go widzę czuję wyrzut sumienia.
Wpadłem na niego znowu pod palmą. Szedł Nowym Światem. Później skręcił w Foksal. Pomyślałem że by było zabawne, gdyby szedł na spotkanie Prezydenta Elekta z tzw. młodzieżą.
Nie szedł. Skręcił w bramę przy Kameralnej.
Młodzież przyszła ubrana w marynarki. Żaden z jej przedstawicieli nie miał na głowie irokeza. I to jest zła informacja, bo lepsza jakaś fryzura niż żadna.
2. Urodziny miała Paulina Chorążewska. Nie bójmy się tego słowa – postać z wielkimi zasługami w rozwój przyjaźni polsko-amerykańskiej. No i dowiedziałem się, że czwartego czerwca w tym roku jest drugiego.
I właściwie większość dnia kręciła się wokół spraw internacjonalnych.
Tu zagadka: który z ważnych europejskich polityków nie przysłał listu gratulacyjnego do Prezydenta Elekta?
Nagród materialnych nie będzie. I to jest zła informacja.
3. Dziś obejrzałem „Detektywa”. Nie jest źle, choć Bożena uważa, że widać kompleks pierwszej serii. Może i widać. Ale widać też, że bogactwo bohaterów. Ojciec Polskiego Dziecka z wąsami wygląda nieźle.
Nie jestem pewien, czy ostatnia piosenka w odcinku to Nick Cave. I to jest zła informacja, bo pewnie gdybym się skupił, to bym był pewien. Ale skupianie ostatnio słabo mi wychodzi.
Brak rozwiązania zagadki to jest zła informacja :/
OdpowiedzUsuńMoże w jutrzejszych?