1. Nienawidzę musieć. Zwłaszcza
wstać. Kiedy ustawię budzik – słabo śpię, bo czekam aż
zadzwoni. Przekleństwo Jana Rokity, którego za wzór postawiła nam profesor Kabajowa [od łaciny] mówiąc, że „Janek to nigdy do szkoły
przed dziesiątą nie przychodził”.
Wpadłem do Pałacu spóźniony i niewyspany. Pognałem do Wielkiej Sieni – cisza. Wygramoliłem się na górę, pytam BOR-owców. Mówią, że jeszcze spotkania nie ma. I, że ma być na górze. Że gość siedzi w Antyszambrze, bo przyjechał za wcześnie. Faktycznie siedzi. Z Profesorem Sz. Właściwie nie siedzi, bo właśnie wstali i ruszyli w stronę gabinetu.
Ja za nimi. Po drodze włączam transmisję. Znaczy próbuję. Bo się znowu okazało, że w środku stolicy sporego europejskiego państwa sieć komórkowa potrafi niedomagać. I to jest zła informacja, bo to, co wleciało na Periscope było dość słabej jakości, o czym po południu mogli się przekonać widzowie TVN24.
2. U Druha Podsekretarza odbyło się spotkanie z Panem Erykiem. Pan Eryk przyszedł z pomysłem. Pomysł interesujący, choć może trochę naiwny. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Później w Pałacu Pan Prezydent udzielał wywiadu. Wcześniej porozmawiałem chwilę z naczelnym „Wprostu”. Wspominaliśmy czasy, kiedy był korespondentem RMF w Waszyngtonie. Wybitnym korespondentem. RMF – w co trudno dziś uwierzyć – było kiedyś radiem zdecydowanie bardziej informacyjnym niż dzisiejsze TOK FM. Do tego plejlistę układał Piotr Metz. To dobre radio było. Dziś takiego nie ma. I to jest zła informacja.
3. Wieczorem kontynuowaliśmy przygody Ray'a Donovana. Znowu do zbyt późna. I to jest zła informacja. Swoją drogą dlaczego w Polsce nie powstają takie filmy? Bo nie ma takich aktorów? Bo nie ma ludzi, którzy napiszą taki scenariusz? Bo Polska to nie Ameryka?
Wpadłem do Pałacu spóźniony i niewyspany. Pognałem do Wielkiej Sieni – cisza. Wygramoliłem się na górę, pytam BOR-owców. Mówią, że jeszcze spotkania nie ma. I, że ma być na górze. Że gość siedzi w Antyszambrze, bo przyjechał za wcześnie. Faktycznie siedzi. Z Profesorem Sz. Właściwie nie siedzi, bo właśnie wstali i ruszyli w stronę gabinetu.
Ja za nimi. Po drodze włączam transmisję. Znaczy próbuję. Bo się znowu okazało, że w środku stolicy sporego europejskiego państwa sieć komórkowa potrafi niedomagać. I to jest zła informacja, bo to, co wleciało na Periscope było dość słabej jakości, o czym po południu mogli się przekonać widzowie TVN24.
2. U Druha Podsekretarza odbyło się spotkanie z Panem Erykiem. Pan Eryk przyszedł z pomysłem. Pomysł interesujący, choć może trochę naiwny. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Później w Pałacu Pan Prezydent udzielał wywiadu. Wcześniej porozmawiałem chwilę z naczelnym „Wprostu”. Wspominaliśmy czasy, kiedy był korespondentem RMF w Waszyngtonie. Wybitnym korespondentem. RMF – w co trudno dziś uwierzyć – było kiedyś radiem zdecydowanie bardziej informacyjnym niż dzisiejsze TOK FM. Do tego plejlistę układał Piotr Metz. To dobre radio było. Dziś takiego nie ma. I to jest zła informacja.
3. Wieczorem kontynuowaliśmy przygody Ray'a Donovana. Znowu do zbyt późna. I to jest zła informacja. Swoją drogą dlaczego w Polsce nie powstają takie filmy? Bo nie ma takich aktorów? Bo nie ma ludzi, którzy napiszą taki scenariusz? Bo Polska to nie Ameryka?
Kiedyś miałem więcej czasu na Raya Donovana i uważam że to bardzo dobry serial. Teraz już nie mam czasu na filmy i to zła informacja, Sa też dobre informacje ale nie mogę o nich pisać, taka praca. Ale każdego dnia rano gdy wchodzę do Gmachu a potem próbuję wspierać tego kto dał mi wyjątkową szansę i spotykam tych którzy mi ufają myślę że jeśli wytrwamy to Rzeczpospolita będzie miała z nas sporo pożytku.
OdpowiedzUsuńBudujący wpis. Gratuluję zajmującej pracy.
UsuńNa pierwszej turze wyborów nie byłem i żywiłem głębokie przekonanie,że mój głos się nie przyda, a drugiej nawet nie będzie. Dopiero druga zakończyła się jak należy.
Wybory 25 X 2015 były obowiązkiem. Przyzwyczajony przez lata obserwowałem wynik malejący w liczeniu, a mimo to wielki.
Teraz mam nagrodę i mogę przeczytać taki wpis.
Powodzenia i szczęścia życzę.
Ray jest świetny.Za rekomendacją z Codziennych trzech negatywów w tydzień obejrzałem całość.
Na bloga 3neg trafiłem 5 marca idąc śladem jakiegoś portalu.
OdpowiedzUsuńLubię wiedzieć skąd czerpię wieści i szybko przejrzałem parę Pana internetowych wpisów.
Dziękuję. Tak konkretne uwagi liczą się tylko od znającego się na jeżdżeniu.
Codzienne trzy negatywy są tak dobre, że przeczytałem je w kilka dni, podpiąłem do mordoksięgi, czekam. Obejrzałem wszystkie trzy sezony Raya Donovana.
Czas pędzi lecz tak się składa, że mogę go obecnie wykorzystywać
dość dowolnie i to nie jest dobra wiadomość (no nie powstrzymałem się :)))) ) .
Wskazanie na doskonały serial - bezcenne.