1. Szpital czysty, świeżo po remoncie. Jedzenie ok. Procedura roentgena była interesująca. Otóż aparat stał na środku korytarza i podczas robienia zdjęcia wszyscy się mieli wycofać do pokoi.
2. Niby lepiej, ale wciąż mam gorączkę. Dostaję na nią kroplówkę. Na chwilę pomaga. Później kroplówka się kończy i gorączka wraca.
3. Niestety nie ma różnicy, czy się człowiek zaczyna krztusić w domu, czy w szpitalu. Efekt jest taki sam. Choć może tlen trochę pomaga.
Trzymaj się Marcin! Załatw wirusa!
OdpowiedzUsuńPrzemożesz tego skurwirusa. Wytrwałości. Nie daj się, oszczędzaj siły — i krok po kroku.
OdpowiedzUsuńPrzemożesz tego skurwirusa. Wytrwałości. Nie daj się, oszczędzaj siły — i krok po kroku./ Maciek
OdpowiedzUsuńZdrowia.
OdpowiedzUsuńJak karmią?
OdpowiedzUsuńMarcinku wracaj do zdrowia i do netu. Brakuje Twoich "negów" . Oj brak....
OdpowiedzUsuńMarcin...mam nadzieję, że jest z Tobą dobrze...
OdpowiedzUsuń