1. Mazurek o pracownikach, Dworczyk o podatnikach. Nic dziwnego, że się nie mogli co do liczb dogadać. Mazurka zdziwienie, że siedem tysięcy na rękę można nazywać dobrą pensją, przypomina mi rozmowę z kolegą, którego nazwisko pominę. Rozmowa w 2015 roku na wiosnę. Kolega zajmował się badaniami opinii. I wtedy twierdził, że in vitro to najważniejszy temat w Polsce. W domyśle – temat, który zaważy na wyniku wyborów. W jego środowisku, wśród jego rówieśników, był to pewnie bardzo ważny temat. Ale jednak się nie przełożył na głosowanie ludzi, którzy nie należeli do tego środowiska. Podobnie może być z Mazurkiem. Istnieją ludzie, których nie zna. I dla większości z nich siedem tysięcy to naprawdę dobre pieniądze.
2. Audi zostało przejrzane przez dwóch innych diagnostów. Wymienić trzeba jeden wahacz, gdyż sworzeń jest nie tego. I łączniki stabilizatora z tyłu, gdyż popiskują. Reszta zawieszenia jest w porządku. I pewnie w porządku będzie też w przyszłym roku. Co mi wczorajszy diagnosta histeryk krwi napsuł – to jego.
3. Byliśmy w Ikei w Blue City. Pierwsza wizyta w centrum handlowym od ponad roku. Nie licząc pięciominutowej w Центральном Універмаге w Kijowie, na jesieni. Chyba mogę bez tego żyć.
Mielim wyjechać popołudniem. Nie wyjechalim. Wyjedziem rano. Jak Bóg da.
No i wyszedł z tego wieczór z kolegami z byłej pracy.
„Jestem bezwolny, bez swojego zdania. Nie mogę istnieć bez narzekania” – śpiewał Kazik.
„»Rusz głową!« – mi mówią
A ja nie mogę nawet ruszyć ręką
»Rusz głową!« – mi mówią
A mi się nie chce nawet ruszyć nogą
»Rusz głową!« – mi mówią
A mi się nie chce nawet ruszyć ręką
»Rusz głową!« – mi mówią
Nie mogę istnieć bez narzekania.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz