1. Niby jesień, a dwadzieścia stopni. Pogoda zaczęła mnie interesować, gdyż piszę, co czwartek – tak naprawdę, to nie wiem, jak to nazwać – może na potrzeby tego wpisu – felieton pogodowy, do sobotniego magazynu Gazety Lubuskiej. Przez parę dni będzie ciepło.
Złą informacją jest, że mnie od rana bolała głowa. I teraz też boli.
2. Z pomocą kolegi Olszańskiego, zbudowałem w bibliotece półkę. Na książki. Złą informacją jest, że tym razem w Castoramie docięli mi płytę nieco mniej dokładnie.
Zostały mi jeszcze do zrobienia trzy półki. Po obu stronach okna i po prawej stronie drzwi.
3. Musiałem zrobić Kociowi zastrzyk. A właściwie dwa. Pierwszy poszedł gładko. Drugi – nie. O to jest zła informacja. Za to udało mi się zakropić mu kaprawe oko. Powinienem jeszcze Rudzi dać tabletkę na robaki. Ale może spróbuję to zrobić jutro.
Dawanie tabletek, jakich kolwiek, nie jest łatwe, Szczególnie kotom nie nauczonym takiego zabiegu, ja przemycam po ćwiartce w drobiowym serduszku.
OdpowiedzUsuń