piątek, 22 października 2021

21 października 2021


 

1. Wieje. Wieje. No wieje i rozwiewa mnie.
Wiatr obudził mnie o piątej. Przez godzinę prawię z nim walczyłem, udając że mi wcale w spaniu nie przeszkadza. Poległem. Wstałem. I to jest zła informacja, bo koło dziewiątej znów mi się spać zachciało. 

2. Wiało. Na tyle wiało, że zabrali prąd. Z rok temu kupiłem wielkiego UPS-a. Takiego, który jest w stanie pociągnąć lodówkę. Niestety, uruchomiony strasznie hałasuje. Gdy zabiorą prąd, podłączam do niego lodówkę. Wtedy ważniejsze jest, że lodówka chłodzi, niż to, że UPS hałasuje. Pół roku temu wymyśliłem, że UPS zniosę do piwnicy, i przeprowadzę jakoś do kuchni przewód. Wtedy UPS będzie mógł działać ciągle. Złą informacją jest, że wymyśliłem to pół roku temu i nic z tym nie zrobiłem. 

3. Jechałem najpierw do Świebodzina. Po drodze, o mały włos nie wpadłem w leżący na drodze kawałek drzewa. Nałożyły się: zabrudzona szyba, deszcz i chęć wyłączenia bluetootha, bo się zawiesza, kiedy po raz pierwszy się podłączy. O mały włos nie wpadłem, trochę mnie poślizgnęło na liściach. 
Przy drodze z Ołoboku do Lubogóry leżało parę powalonych drzew. 
W Świebodzinie bardzo interesujące spotkanie. 
Do Zielonej S3. Wiało. Prawie trzy tony Lawiny miotało po drodze, jak nie napiszę kogo po pustym sklepie. 
W Zielonej stanąłem pod poniemieckim kasztanem. Kasztan stanął na wysokości zadania. 
Wracałem przez Kije i Skępe. Przed Skąpem położyło kilka drzew.

Profesor Żerko zniknął z Twittera. I to jest zła informacja. 

1 komentarz: