1. Po krótkim śnie obudziłem się w nowym świecie. Choć tak naprawdę świat ten wcale nie był taki nowy. I to jest zła informacja.
U Mazurka szef PISM-u. Najciekawsze, co powiedział: sankcje na oligarchów nie muszą mieć specjalnego znaczenia, bo są zbyt bogaci. Odcięcie Rosjan od międzynarodowego sportu – to coś dotkliwego.
Przed południem latały nade mną śmigłowce. W zestawach Chinook plus dwa Apache. Strasznie to głośnie jest. Ale – gdy się chwilę pomyśli – to miły dla ucha dźwięk.
2. Wyskoczyłem na chwilę do miasta, kupić chleb i coś dla kotów. Przy stacji benzynowej kolejka. W Warszawie też kolejki do dystrybutorów. I plotki, że zaraz braknie paliwa, że nie będzie dostaw, bo wszystko idzie do wojska. Plotki stugębne. I w tym wszystkim Kołodziejczak z Agrounii opowiadający o ropie po dziesięć złotych. Nóż się mojej osobie w kieszeni otwiera, gdy mi się przypomina, jak parę tygodni temu robiono z tej obcym alfabetem pisanej postaci robiono ofiarę reżimu i obrońcę demokracji.
Ludzie to wszystko kupują. I to jest zła informacja. W Lidlu słyszałem rozmowę dwóch facetów. Jeden narzekał, że godzinę stał w kolejce na stacji, a drugi się z niego naśmiewał mówiąc, że w Zielonej kolejek nie było. I paliwo było tańsze.
3. Ponoć Niemcy, Włochy, Cypr i Węgry są przeciw odłączeniu Rosji od SWIFT. Ciekawy sojusz. Złą informacją, że skuteczny.
Mnie cały dzień boli głowa. A Kocia nie było od przedwczorajszego wieczoru. Nietoperz zniknął.
Całkowita konfiskata majątków rosyjskich zgromadzonych na zachodzie i przeznaczyć je na odbudowę Ukrainy. Elity zachodnie nie mają"jak" i są uzależnione od Rosji. I w tym miejscu należy zacytować Sikorskiego - szmaty, śmiecie itd. Wiedzą jak gnębić słabszych a mocniejszych boją się.
OdpowiedzUsuń