1. Piątek. Z redaktorem Olszańskim udaliśmy się do Gorzowa, gdzie redaktor Olszański rozpoczął prace nad artykułem. Ja zaś – na przykład – poznałem profesora, który w Polsce pierwszy przeprowadził przeszczep szpiku. Ciekawa postać. Nauczką dla mnie powinna być obserwacja, że gdy ktoś w życiu ma poważne osiągnięcia, to na starość może opowiadać suchary i tak wszyscy się z nich śmieją. Innymi słowy: jeżeli chcę móc opowiadać na starość suchary, powinienem coś w życiu osiągnąć. I to jest zła informacja.
Zrobiliśmy sobie z redaktorem Olszańskim krótki spacer śladami publikacji w naszej gazecie. Okazało się, że większość opisywanych tematów wciąż gorzowskich dzieje się rzut beretem od naszej gorzowskiej redakcji. Jest w tym jakaś logika.
We środę, mój nowy szef, sfotografował mnie w koszulce, którą dostałem w poniedziałek od Julii. Wysłałem jej to zdjęcie, żeby nie było, że nie noszę. A noszę. Julia zdjęcie wrzuciła na Twitter z cytatem z naszej w Krakenie rozmowy.
Przeczytałem kuriozalny tekst Dominiki Wielowiejskiej o PAD. Informatorzy jak u redaktor Miziołek, wnioski w stylu pisarza Piątka.
2. Sobota. Byliśmy w gościach w Wielkopolsce. A konkretnie: w Kopanicy. Myślałem, że mi się COVID już pozacierał. Jednak niekoniecznie. I to jest zła informacja. Gospodarz też ciężko przechodził. Zaczęliśmy się wymieniać doświadczeniami.
Wieczorem „Stranger Things 4”. Pierwsze trzy odcinki chyba nudne. Piszę „chyba”, bo większość przespałem.
3. Niedziela. Wróciłem do zeszłorocznego projektu skręcania regałów w stołówce. Skręciłem jeden. Zajęło mi to godzinę. Zostały jeszcze dwa. Powinienem zdążyć je skręcić przed końcem dekady.
Wyprowadziłem Suburbana. Zrobiłem nim kółko: przez Skąpe, Łąkie i Ołobok. Skrzynia się sama z siebie nie naprawiła. I to jest zła informacja, bo trochę liczę na cud.
Wieczorem przyszli sąsiedzi Tomek i Gienek z sołtysem. Sołtys chce kontynuować prace przy stawkach. Tomek chce je zarybić. Ja będę płukał studnię dolewając do nich wody.
Czwarty odcinek „Stranger Things 4” jakby lepszy. Ale może chodziło o to, że go nie przespałem.
Gdzie są nowe negatywy?
OdpowiedzUsuń