1. Czy się położę o czwartej, czy się położę chwilę po północy, tak samo jestem niewyspany. I to jest zła informacja.
2. Jak już wstałem, okazało się, że na powiatowej drodze koło domu trwają przygotowania do rozpoczęcia jakiejś inwestycji. Siatką leśną wygrodzono trawnik przed pozbawioną dachu stodołą. Za pomocą spalinowych wiertnicy i piły spalinowej osadzano bramę. Panowie z użyciem koparki rozładowywali ciężarówkę, na której przyjechał do tej koparki osprzęt. Gdy rozładowana ciężarówka wyjeżdżała, stojący na jej pace pan gestykulował na modłę peerelowskiego dygnitarza. Dostarczając w ten sposób wiele radości oglądającym go kolegom. Po jakimś czasie panowie znikli. Pozostawiając po sobie koparkę i ciężarówkę. Wygląda na to, że po ośmiuset (co najmniej) latach istnienia wsi, powstaną u nas chodniki.
Profesor Nowak w „Arcanach” wezwał Jarosława Kaczyńskiego do oddania władzy. Punktując w bezlitosny sposób. Złą informacją jest, że jako potencjalnych następców wymienił Jakiego i Czarnka. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że wiedzione przez nich ugrupowanie zyska wystarczającą do przejęcia władzy liczbę głosów.
3. Odwiozłem panu ze sklepu motoryzacyjnego na targu zwanym rynkiem stary akumulator. W zamian dostałem trzydzieści złotych. I obietnicę, że gdy będę potrzebował następny akumulator, będzie w ofercie ciut pojemniejszy.
W „Mrówce” kupiłem śruby, za których pomocą udało mi się odsunąć konieczność rozbijania ściany w łazience. Spłuczka działa. Choć zaraz się może okazać, że przez to, iż są sztywniejsze, niż oryginalne plastikowe, coś innego pęknie. Tzw. gerberity to zło. Zwłaszcza te w wersji budżetowej.
Skończyliśmy „True Detective”. Szczerze mówiąc nie wiem, co sądzę o rozwiązaniu. Znaczy, coś tam wiem. Na przykład, że nie jestem tak zachwycony, jak byłem zachwycony pierwszą serią.
Później za to oglądaliśmy Czarnka w Kanale Zero. Ma chłop gadane. Złą informacją jest, że im bardziej okazuje się elokwentny, tym bardziej jest – excusez le mot – wkurwiający.
Być może, właśnie dlatego, trudno mi sobie wyobrazić wielką, centroprawicową partię pod jego przywództwem.
A Kaczor nie byl wkurwiajacy?
OdpowiedzUsuń