1. Panowie, którzy od dwóch dni hałasowali rano, tym razem się nie pojawili. Nic więc nie przybyło. Zauważyłem tylko, że poza koparką, koparko-ładowarką, ciężarówką,toi toi-em, kontenerem z drzwiami, jest jeszcze wibracyjna ubijaczka.
Tymczasem w Krakowie, kandydujący na stanowisko prezydenta miasta, wiceprezydent Kulig ogłosił, że trzeba wyburzyć most Grunwaldzki, bo się do niczego już nie nadaje. I to jest zła informacja, bo most jest moim rówieśnikiem. Do tego jest ze zbrojonego betonu, więc materiału twardszego, niż ten, z którego zrobiono mnie.
2. U Mazurka wystąpił minister Gramatyka. Znowu nie śpiewał szant. Ale to jest właściwie bez znaczenia. Zdecydowanie ciekawsza jest konstatacja, która moją osobę naszła. Mazurek atakował, Gramatyka się zgadzał. Nie kluczył, nie protestował, nie próbował bronić. Nowe czasy.
I to nie tylko Gramatyka.
Pablo Morales. Platforma płaciła (publiczne pieniądze) za hejt. Mało płaciła. Poza tym w dobrej sprawie (to akurat argument Tomasza Lisa).
Wiadomo, że nie ma co żałować róż, gdy płonie las. Ale przecież 15 października pożar lasu zgaszono. Konstatacja, która moją osobę naszła – nowe przyszły czasy. Donald Tusk w dwa miesiące zrobił coś, przed czym przez osiem lat ostrzegał, że zrobi to kiedyś Jarosław Kaczynski. Nie ja to zdanie wymyśliłem. Nie pamiętam kto. I to jest zła informacja.
3. Całą właściwie drogę do Warszawy słuchałem debaty o rolnictwie na Kanale Sportowym. Złą informacją jest, że gdybym nie miał wcześniej doświadczeń z Michałem Kołodziejczakiem, to bym o nim wyrobił sobie całkiem dobra zdanie.
Znowu wracam do publikowania Negatywów koło trzeciej. Tym razem winny jest Spotify. Otóż przypadkiem się okazało, że jest tam płyta Marvina Pontiaca, o której istnieniu nie wiedziałem.
Wiedza o istnieniu tego zjawiska nie jest zbyt popularna.
Polecam: https://open.spotify.com/album/2FUj9AoKjQFPefeCyehD1h?si=nfMC9TS1TwyArslZZsYv8Q
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz