1. Znowu mi się coś śniło, niestety już zupełnie nie wiem, co. I to jest zła informacja.
2. Napisał czytelnik moich felietonów. Że nie doceniam polskiego piwa. A ja doceniam. Problem polega na tym, że te dobre polskie piwa są poza moim zasięgiem.
Drugi, a właściwie trzeci dzień, asystowałem przy badaniach konserwatorskich domu. Nie było łatwo, gdyż był się urwał pasek zębaty, który umożliwiał obracanie koszem hydraulicznego podnośnika.
W końcu przerwana została czarna seria wydarzeń związanych z zakupem monitora. Do dobrego paczkomatu przyszedł dobry kabel. Udało mi się go z paczkomatu wyjąć. A po podłączeniu do komputera, wszystko zaczęło działać. Złą informacją jest, że musiałem dwa razy sprawdzić, by w to uwierzyć.
3. Z sąsiadem moim Gienkiem piliśmy szwedzki bimber. Pretekstem były moje ubiegłotygodniowe urodziny. Szwedzki bimber, a tak naprawdę arcydzieło bimbrownictwa. Alkohol bez smaku, bez zapachu, jednak pozostawiający postalkoholowe skutki, których właśnie doświadczam. I to jest zła informacją.
Jaki to specjalny kabelek trzeba mieć, bo właśnie się przymierzam do zakupu monitora do MacBooka Air?
OdpowiedzUsuń