piątek, 26 lipca 2024

24–25 lipca 2024



1. Wracając do „Elegii dla bidoków”. Film wyprodukował Netflix, którego założyciel wpłacił ostatnio worek pieniędzy na kampanię Kamali Harris. Jak to się wszystko ciekawie układa. 

Premier zdymisjonował wiceministra Sługockiego. Moi tutejsi koledzy kręcą nosem, kiedy mówię, że to w sumie porządny facet. No dobrze, niech będzie, że porządny, jak na tutejszą Platformę. Kiedy wybuchła afera gorzowskiego WORD, Sługocki nie próbował wyrzucać ludzi z „Gazety Lubuskiej”, tylko zawiesił w prawach członka Platformy dyrektora WORD-u. 
Sama dymisja jest tak głupia, że właściwie śmieszna. Choć właściwie się nie ma z czego śmiać, po raz kolejny w Stanach wychodzimy na pajaców. 

2. Minister Sikorski powiedział rano w RMF-ie, że Magierowski jest na placówce już sześć lat. A zwyczajowo służba ambasadora trwa lat trzy do czterech. Marek w Waszyngtonie służy od 23 listopada 2021 roku. Sześć lat będzie, jeżeli się zsumuje Waszyngton z Tel Aviwem 
Zawsze mi się wydawało, że limit czterech lat dotyczył konkretnej placówki. Ale jeżeli nie, to dlaczego MSZ, po sześciu latach służby, umawiał się z Markiem na kolejną ambasadę? 
A jak to się wcześniej stało, że ekscelencja Schnepf do Waszyngtonu poleciał prosto z Madrytu? A Marek Prawda służył pod rząd w trzech placówkach? 
Nie trzyma się to wszystko kupy, ale u Radosława Sikorskiego często tak bywa.

3. Marcin Dobski wyciągnął Donaldowi Tuskowi społeczną asystentkę. Urodzoną w Międzyrzeczu Ukrainkę. Rodzice najwyraźniej mieszkali w radzieckim garnizonie, w Kęszycy Leśnej. Przypomniało mi się, że chyba w 1989 roku niosłem zakupy z pekaesu pod bramę garnizonu kobiecie w zaawansowanej ciąży. Istnieje szansa, iż była to matka rzeczonej asystentki. 

W Kęszycy wciąż można obejrzeć pomnik radzieckiego łącznościowca. Barbarzyńcy z IPN-u chcą go zniszczyć, a szkoda, bo to jedna z najbrzydszych rzeźb, jakie widziałem w życiu. 

1 komentarz:

  1. ad. 3
    Historia ciekawa i wreszcie coś około bunkrowego.
    Regenwurmlager samo w sobie bardzo ciekawe.
    Sołdat łącznościowiec z pomnika po kilkukrotnej kąpieli w czerwonej farbie zdezerterował z "najbardziej atakującej armii" i przybrał polskie barwy.

    OdpowiedzUsuń