poniedziałek, 1 lipca 2024

30 czerwca 2024


1. Zadziwiająco ciekawe Trzecie Śniadanie Mellera. Trzech historyków. Rzadko ostatnio się zdarzało, żeby goście mieli podobnie sprecyzowane poglądy i umiejętność ich obrony.
Dyskusja o Wołyniu przypomniała mi historię z Żagania. Po T-72 przyjeżdżali Ukraińcy. Mieli na mundurach czerwono-czarne flagi i jakieś postupowskie emblematy. Któryś z naszych żołnierzy powiedział im, że jest kłopot, bo w jednostce służy dużo ludzi, których dziadkowie przyjechali z Wołynia i że te naszywki stawiają ich w mało komfortowej sytuacji. Następnego dnia Ukraińcy przyszli bez naszywek.
Legenda głosi, że decyzję o odsłonięciu lwów na cmentarzu Łyczakowskim wymusili na merze Lwowa żołnierze z Azowa. Że walczył razem z nimi jakiś Polak, że się zgadali, no i postanowili problem rozwiązać. 
Wydaje mi się, że szybciej niż w kwestii wołyńskiej dogadamy się międzypaństwowo, problem zostanie rozwiązany międzyludzko. 
YouTube namówił mnie do wysłuchania Saloniku Ziemkiewicza. Była to jedna strata czasu. 

2. Wyglądało na to, że przyjdzie burza. Sugerował to nawet SMS od RCB. Powiało, zrobiło się przez chwilę ciemno, później się zrobiło chłodniej. I tyle. 
Na polach za domem zaczęły się żniwa. Zboża wyglądają jak ten mickiewiczowski suchego przestwór oceanu. Sunący po nich kombajn jest jak statek. Tylko ten pył, który podnosi, ma się do tego obrazka nijak. 

3. Idąc z pieskiem, słuchałem poświęconego tuskowej wersji CPK pokoju na Twitterze. Któryś z mówców przejechał się po projekcie kolei wysokich prędkości. Powiedział, że wydamy miliardy złotych, żeby skrócić przejazd o 10 minut. Z tych miliardów pożytku wielkiego dla Polski nie będzie, bo u nas tak szybkich pociągów się nie robi. Zarobi pewnie znowu Alstom, czy inny Siemens. Zarabiał też będzie przez kolejnych 30 lat, bo pociągi trzeba serwisować, a to tanie nie jest.
Głupie to jest jak kilo gwoździ. Powtórka z Pendolino. 





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz