1. Nie oglądałem ani jednej z dzisiejszych konwencji. Nie wiem więc, czy PDT faktycznie rozpoczął werbalne przygotowania do POLEXIT-u. Wiem, że PiS wykonał Anschluß Suwerennej Polski. Ma to jakiś sens, bo i tak, każde – excuzez le mot – gówno, jakie robili Ziobryści i tak klejono PiS-owi.
Nie obejrzałem też meczu w piłkę nożną. Nawet nie wiem, jak się skończył. Ale chyba nie najlepiej.
Wiem za to, że drużyna, w której gra starszy syn kolegi mojego Arka, wygrała mecz, ale dopiero po karnych, choć sprawiedliwiej by było, gdyby mecz przegrała. Ale sprawiedliwość nie jest ostatnio specjalnie popularna, do czego już by się można było przyzwyczaić, ale to wciąż nie jest dobra informacja.
2. Od rana dwóch sympatycznych panów kontynuowało rozpoczętą w zeszły weekend budowę kominka na drugim piętrze. Bardzo porządnie to robią.
Zwykle pracują Niemczech. I mają tam dużo roboty, bo nikt tam nie wpadł na pomysł wprowadzenia zakazu palenia drewnem. Pilnuje się tylko, by wkłady kominkowe miały odpowiednie certyfikaty.
Kominek bez certyfikatu, od kominka z certyfikatem, różni się wyłącznie posiadaniem certyfikatu, bo konstrukcyjnie są bardziej niż podobne.
Efekt jest taki, że Niemcy wymieniają porządne wkłady bez certyfikatów, na mniej porządne wkładu polskiej produkcji. Za to z certyfikatem.
Przesadziłem dwie borówki amerykańskie. Bardzo z ich strony miło, że mają tak płytkie korzenie. Musiałem je podleć, więc musiałem nalać wody do beczki, a skoro już zacząłem lać, to postanowiłem nalać również trochę wody do stawu, żeby sprawdzić, czy przy jego przebudowie, panowie z Międzyrzecza nie popsuli czegoś z rurą, która odprowadza do niego wodę z naszej burzówki. Nie popsuli. Woda płynie. Złą informacją jest, że by się staw napełnił, musiałbym wodę lać do Świąt.
3. Sąsiad Gienek powiedział, że jest już po grzybach. Coś w tym musi być, gdyż idąc z pieskiem znaleźliśmy tylko dwie kanie. Jedną, małą, zostawiłem na jutro. Opowieści o tym, że zobaczony grzyb przestaje rosnąć, mają tyle wspólnego z prawdą, co z legalnością ma powołanie prokuratora Korneluka.
Na SkyShowtime pojawiły się cztery kawałki „South Parku”. Niestety nie tak odświeżające, jak kiedyś. Zacząłem oglądać i zasnąłem.
Nim zasnąłem, ubawił mnie dowcip z przyszłości:
Co odróżnia chrześcijanina od lesbijki?
Absolutnie nic. Są totalnie równi i zasługują na równe traktowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz