piątek, 18 października 2024

17 października 2024

 


1. W związku z tym, że się położyłem późno, wstałem też późno, choć, nim sprawdziłem, którą to mamy godzinę, wydawało mi się, że jest wcześnie. Do śniadania słuchaliśmy wczorajszego Kazika i dzisiejszego Sawickiego. Rozmowa z Kazikiem była dziwna. Można było odnieść wrażenie, że Mazurkowi o coś chodziło, miał jakiś plan, ale ten plan Kazik Mazurkowi storpedował. Można się domyślać, na czym ten plan polegał. I jakiego planu był składową. 
Sawicki powiedział, że Trzaskowski nie będzie kandydował w wyborach. Z pełnym przekonaniem to powiedział. Mojej osobie wydaje się tak samo.

Zadzwonił utytułowany dziennikarz, żeby zapytać, co sądzę o plotkach, że orędzie miało na celu przypomnienie PiS-owi, iż Głowa Państwa może kogoś poprzeć w wyborach. I wywarcie presji, by poważnie potraktowano sugestie Pałacu w kwestii kandydata.
Śliczny pomysł. Jednak nie wróżę mu sukcesu. Nawet, gdyby był prawdziwy. 
Zapytałem utytułowanego dziennikarza, co sądzi o postorędziowym wystąpieniu Premiera, a konkretnie o kaliningradzkiej elektrowni atomowej. Nie oglądał. Mam dziwne wrażenie, że większość sympatyzujących z Premierem dziennikarzy nie oglądała. Cóż innego im pozostało. 

2. Pojechałem do weterynarza po tabletki na drapanie. Złą informacją jest, że nie wiem, jak wytłumaczyć pieskowi ile kosztują. Człowiek to by od razu zrozumiał, że przy takiej cenie muszą działać. 
Wyważyłem koła w Lawinie. Znaczy, wyważał pan męczyguma. Maszyna do wyważania wskazywała mu gdzie ma kleić ciężarki. W konkretnie którym miejscu felgi. Wskazywała dokładny punkt na feldze, a nie tylko miejsce na obwodzie. 
Na koniec usłyszałem, że wibracje przy prędkości poniżej 100 km/godz. to raczej nie od opony, tylko od zawieszenia. No i się niestety okazało, że to najwyraźniej prawda. 

3. Znaleźliśmy z pieskiem rydza. Niestety tylko jednego. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz