1. Marcin Duma u Mazurka powiedział, że nigdy wcześniej rząd tak szybko nie tracił poparcia. Coś w tym jest. Mamy rok po wyborach i wrażenie, jakbyśmy byli w 2014 roku. Duma mówił też o miejscu na kandydata spoza duopolu. Od pół roku przynajmniej mówię, że jeżeli taki wejdzie do drugiej tury, to wygra wybory. Cóż, miejsce jest, tylko kandydata brakuje.
2. Uruchomiłem dmuchawę i spryzmowałem pewną ilość liści. Mocna spalinowa dmuchawa potrafi dać poczucie sprawczości.
Pojechałem do Zielonej, podrzucić mechanikowi uszczelki kolektora wydechowego do Suburbana. W obie strony promem. Odra wciąż wysoka. Kiedy wracałem, kolejka samochodów była taka, że trzeba było czekać, aż prom obróci.
Późno poszliśmy z pieskiem na spacerek. W lesie już było ciemno, nie wziąłem latarki, więc nie zebrałem żadnego grzyba, a prawdopodobnie minąłem kilka kani.
Oddzwoniło moje najlepsze źródło informacji amerykańskich. Zapytało, co chcę, ale szybko, bo nie może gadać. Zapytałem, jaki będzie wynik wyborów. Odpowiedziało, że Trump. W 2016 trafiło.
3. Mazurek ogłosił, że z końcem roku przestanie rozmawiać w RMF-ie. Mam nadzieję, że odpali podobny format w Kanale Zero, bo jakoś sobie nie wyobrażam jadania śniadań przy Terlikowskim.
Obawiam się, że te wszystkie zmiany w RMF-ie nie wyjdą stacji na zdrowie.
Dziś notki dziennika nieklasyfikowane.
OdpowiedzUsuńI to jest zła informacja.
:-0