1. Powinienem oglądać właśnie sejmową debatę. Nie chce mi się. Nie chce mi się, gdyż jestem przekonany, że nic mnie tam nie zaskoczy. I to jest zła informacja.
2. Wtorek. Dzień zebrań. W sumie było pięc. I tak dobrze, bo bywa sześć. Przy czym to szóste (chronologicznie – czwarte) zwykle pozbawione jest sensu. Za to długie. Tyle dobrego, że za pomocą komunikatorów można sobie z jednymi uczestnikami poszydzić z drugich.
Ryszard Terlecki zaraził się koronawirusem. Tydzień temu zarażona była Kamila Gasiuk-Pihowicz. Przypadek? Mój wewnętrzny cenzor nie pozwala mi snuć dalej tej opowieści. I to jest zła informacja.
3. Udało się nam, w międzyczasie przyciąć ze trzy metry bieżące listew. I to jest spory sukces, gdyż robiliśmy to w godzinę, a kątów było sześć.
Wieczorem dooglądaliśmy „Infinite”. I to jest zła informacja, gdyż film był zły i lepiej by go było do reszty przespać.
Koty, choć bardziej kotki, nawiązują porozumienie z pompą ciepła. Pokładają się w najdziwniejszych miejscach, w sposób taki, by jak największą powierzchnią swą dotykać podłogi.