1. Coś mi się śniło, już nie pamiętam co. Sen przerwał oczywiście Kocio. Wypuściłem go. Kiedy dwie godziny później wstałem – czekał pod drzwiami na taras. Mokry. Wcześniej na tarasie stała choinka, pod którą się chował przed deszczem. Teraz jej już nie ma. Będę mu musiał jakąś poczekalnię wyrychtować. Buda dla kota. To może być wyzwanie.
2. Szukając filmu do późnego śniadania trafiłem na końcówkę „Soli ziemi czarnej” i później „Perłę w koronie”. Niebieska policja z „Perły” ma te same hełmy, co Freikorps w „Soli”. Tyle, że z domalowanymi wielkimi orłami. W dzień po rocznicy wybuchu III Powstania warto było obejrzeć. Oba filmy naraz.
Chwaliłem „Homeland”. – UWAGA, BĘDĘ SPOJLEROWAŁ – Moja była praca odebrała mi nieco przyjemności w oglądaniu filmów. Jeżeli widzę jakieś oderwane od rzeczywistości sprawy bezpieczeństwa, to wiem, że zaraz w filmie będzie zamach. Prezydent USA przylatujący do Bagram Herculesem (jednym). Wsiadający do Black Hawka. Black Hawki na front lecą dwa. Żadnej dodatkowej osłony. Wiadomo było jak się to skończy.
Za to bardzo ładnie pokazani bohaterowie. I reakcja na śmierć prezydentów.
3. Jutro chyba będzie cieplej. W porywach piętnaście stopni. Ale tylko w porywach.