1. Obudziłem się chory. I to jest zła informacja, bo się już dążyłem od takiego stanu odzwyczaić. U Mazurka Rozenek. Jako wicenaczelny „Nie” zarobił na dwa domy, dwa mieszkania i dwa samochody. I na broń palną. Uzbrojony lewicowiec to nie jest dziś często spotykany przypadek.
2. Przez całe przedpołudnie pisałem felieton do „Dziennika Polskiego”. Pod lipą pisałem. Z lipy zaczęły już lecieć liście. I to jest zła informacja, bo jak spadną wszystkie, to nie będę miał gdzie pisać felietonów do „Dziennika Polskiego”.
3. Pojechałem do Zielonej. I pracowałem do nocy. Z godziny na godzinę byłem coraz bardziej chory. Do domu wróciłem chory już zupełnie. Przyjdzie do doktora iść, bo zupełnie nieprzytomny jestem – co widać po głębi pisanego właśnie tekstu.
Zmarła koleżanka Szulc. I to jest zła informacja. Trzydzieści lat temu zaczynaliśmy razem pracę na Wielopolu, w dziale miejskim „Gazety Krakowskiej”.