1. Trawa. Gdybym był kozą, bodź kóz
hodowcą – powinienem był być zachwycony. Rok mamy taki, że
zielone rośnie jak szalone. Nie jestem. I to jest zła informacja.
Zadzwonili dwaj kurierzy. Pierwszy z
kosiarką dla Bożeny,drugi z Bang Olufsenem, którego wypatrzyła na
OLX. Swoją drogą trzeba być kimś dziwnym, żeby nazwę tablica.pl
zamienić na OLX.
Kosiarka elektryczna. Bang Olufsen –
Century. Jak ten, którego kupiłem z dziesięć lat wcześniej.
2. Cały dzień z parkietem. Układanie
klepek może przypominać „Redutę Ordona”. A konkretnie ten
kawałek, który opisuje proces ładowania i oddawania strzału. Cóż
obrońcy reduty mieli gorzej. Funkcjonowali w stresie, a do tego nie
mogli słuchać PolskiegoRadia24.
No dobra, ułożyłem. Znaczy kiedy
miałem dociąć ostatni trójkącik cztery na cztery na pierwiastek
kwadratowy z trzydziestu dwóch [chyba] – zdechła krajzega,
znaczy: piła stolikowa. Łożysko. I to jest zła informacja, bo
zasadniczo nie powinienem mówić, ze skończyłem. A chciałbym.
3. Przyszedł sąsiad Gienek. Ze swoim
młodszym wnukiem Bartkiem. Bartek – rozsądny gość – trochę
się mnie bał. Teraz mu przeszło.
Jego starszy brat Karol, w jego wieku
mówił ręką, Bartek robi to werbalnie. Używając jedynie końcówek
słów. Ma to jakiś sens. Wszyscy go rozumieją, Naładowałem
kosiarkę, zabrałem się za akumulator 750. Nie zachowuje się zbyt
dobrze. I to jest zła informacja.