Codzienne trzy negatywy

1. Śniegu nie przybyło. Został ten z wczoraj. Złą informacją jest, że zapomniałem wystawić biodegradowalne. Następny raz przyjadą po nie dwu...

1. Przyśnił mi się diabeł. Pod postacią Władymira Putina. Wiadomo było, że to diabeł, bo mówił diabelskim językiem. Poza diabłem–Putinem we ...

1. Nie chciało się mojej osobie wstawać, więc nie wziąłem pasywnie udziału w niedzielnych politycznych nawalankach. Swoją drogą, ciekawe, cz...

1. Zacznę od informacji najgorszej. Dzień zakończyliśmy z jednym kocim oseskiem. Choć wcześniej nic na to nie wskazywało.  Rudzia się wciąż ...

1. Poznałem dziś nowe znaczenie słowa nepotyzm . Otóż dziś oznacza to zatrudnianie ludzi, z którymi pracowało się kiedyś w komercyjnej spółc...

  1. Kosiniak-Kamysz powiedział Piaseckiemu, że nie wierzy w ufoludki. Mazurek pomylił DEA z FDA. To właściwie śmieszne. Ale pewnie nikt teg...

  1. Minister Zdrowia powiedział u Piaseckiego, że najgorsze dopiero przed nami.  Radziwiłła w Graffiti nie oglądałem. W wakacje słuchałem a...

1. Scheuring-Wielgus – póki Piasecki jej nie poprawił – powtarzała, że posłanka Pawłowska jest z lubuskiego i wyrażała solidarność z lubuską...

1. Siemoniak u Mazurka. Fascynujące jest tempo w jakim potrafi diametralnie zmieniać zdanie. Przypomniał mi zabawkę mojego brata. Latający t...

 1. Rano przez chmury widać było słońce. Mam wrażenie, że to po raz pierwszy w tym roku.  Mamy w domu niedokończone ogrzewanie podłogowe. Od...

1. Pamiętam z końca lat osiemdziesiątych legendę, że pod Krakowem, w miejscowości Krzywaczka mieści się zaopatrująca całe miasto plantac...

1. Czwartek. Dwa razy sprawdzałem, bo mi się wydawało, że jest środa. I to jest zła informacja. Skończyliśmy oglądać „Spisek przeciwko ...

1. InPost. I to jest zła informacja. Źli ludzie mówili, że InPost to firma, która miała przejąć Pocztę Polską. Przez jakiś czas dostarcz...

1. Jestem urodzonym pracownikiem zdalnym. Zwykle wstaję rano, robię prasówkę, czytam społecznościówki, przy śniadaniu Mazurek, późnie...

1. Rok się zaczął słabo, gdyż zamroziłem dwie butelki szampana. Naszą, lidlowską i drugą, przywiezioną przez profesorstwo Z. (jakieś arc...

Z życia urlopowanego urzędnika centralnej administracji. 1. Obudził mnie (za wcześnie) dźwięk młota walącego w coś. Wstałem, przepr...

Z życia urlopowanego urzędnika centralnej administracji. 1. Ciężka noc. Wstałem, pojechałem po pompę. Pan z tribalem obsługiwał trzyos...

Z życia urlopowanego urzędnika centralnej administracji. 1. No i niestety praca mi się znowu przyśniła tak, jak mi się śni w Warszawie. I...

1. Pokrajzegowałem wszystko drewno, jakie leżało koło domu. To, czego krajzega nie mogła ruszyć pociąłem ketenzegą z Lidla. Nie chciało...

1. Wstałem, pognałem do komputera, by się dowiedzieć, że moje lampy do Suburbana są w Illinois. I to jest zła informacja, bo miałem nad...