Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Szczepański. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Szczepański. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 maja 2015

28 maja 2015


1. Bożena nauczyła się jeździć SVX-em. Więc nie musiałem jej odwozić. Próbuję się przyzwyczaić do pokampanijnej rzeczywistości, ale jest to trudne. I to zła informacja.

Sędzia, który miał w sobie coś z Chlebowskiego zdecydował o powrocie do polityki ministra Nowaka. Warunkiem jest chyba, żeby wpisywał do oświadczeń wszystko, co powinien wpisać.
Minister Nowak jako twarz kampanii Platformy Obywatelskiej? Czemu nie.
Ciekawe, czy liczba memów z Pendolino przekroczy setkę.

Poszła plotka, że PO wybory chce zrobić jak najszybciej. I to jest zła informacja, bo parę osób nie zdążyło się jeszcze porządnie wyspać.

2. Trafiłem do Krakena, gdzie nawiedził mnie kolega Szczepański. Przyniósł mi album o Porsche. Marka znam prawie 15 lat. Zastąpił mnie w krakowskim „Przekroju”. Później z „Przekrojem” trafił do Warszawy. I chyba pracował tam do końca.
Co jakiś czas słyszę plotki, że coś się z „Przekrojem” dzieje. Że ktoś, coś robi. Ale szybko się okazuje, że nic z tych plotek nie wynika. Muszę kiedyś odkopać zaczęty przed laty tekst o historii tygodnika. I skończyć. Zatrzymałem się na początku lat 70. I to jest zła informacja.
Właśnie mi się przypomniał Hajdarowicz, jego opowieści o tym, co z „Przekroju” będzie i to, co z jego planów wyszło. Ta beznadziejna aplikacja. Polityka kadrowa. Niesamowite w jaki sposób taki antytalent dorobił się pieniędzy.

3. Dotarł do nas redaktor Łomanowski, z którym przy chyba beczce piwa rozważaliśmy problemy zza naszej wschodniej granicy. Znaczy red. Łomanowski mówił, ja słuchałem. Później przyszła Bożena. Też słuchała. Bardzo było interesująco. Choć beczka (malutka i niepełna) piwa na dwóch to już zbyt wiele. I to jest zła informacja.