Codzienne trzy negatywy

1. Miejscem roweru jest piwnica. Nie mogłem wstać, gdyż bolały mnie mięśnie. Te, o których istnieniu zdążyłem zapomnieć. A to było tyl...

1. Z tego upału ciężko się spało, więc wstałem przy pierwszym pretekście. Znowu się zasiedziałem w wannie, więc wylatując z domu zapomn...

1. Pierwszy raz w życiu byłem w Pałacu. Szału nie ma. Za to jest fontanna. I porządny fortepian. Naprawdę porządny. Do tego z historią....

1. No i po świętach. W „Newsweeku” nazywanym przez jednego z pracowników tej redakcji „Postępowcem Polskim” podejrzanie mało antypiso...

1. Wystarczył jeden apel do red. Rymanowskiego i już miejsce posta Szejnfelda zajął pan Protasiewicz. I niech ktoś powie, że nie jestem...

1. Cztery minuty po tym, jak wszedłem do wanny zadzwonił kurier. Przyniósł przednie amortyzatory do Suburbana i zażądał za nie pieniędzy...