Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miele. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miele. Pokaż wszystkie posty

sobota, 20 listopada 2021

19 listopada 2021


 

1. Nie, żebym się jakoś specjalnie wyspał. I to jest zła informacja. 
Rano, po dziewiątej, w TVN24 słuchałem jakiegoś doktora. Chyba z UW. Mówił o pandemii jak naukowiec. Rzadko się to ostatnio zdarza. Mówił, że we wschodnich województwach widać zbliżanie się końca fali. Mimo braku lockdownu. 

Wiał ciepły zachodni wiatr. Wieje dalej. Audi całe w modrzewiowych igłach. Przypominały wzorek na mundurach LWP z lat chyba sześćdziesiątych.

2. Z moim nowym szefem pojechaliśmy za Gorzów. Jago saabem pojechaliśmy. Przeprowadzić wywiad z minister Machałek. Mój nowy szef znaczy. Ja – bardziej – zwiedzać. Nadwarciański kawałek lubuskiego jest zupełnie inny niż nasza okolica. Zjedliśmy obiad w restauracji „Zbyszko”. W Bogdańcu. Porządna polska kuchnia. W Bogdańcu robią miejscowego ducha puszczy. Nie dane mi było spróbować. I to jest zła informacja. Później pojechaliśmy do pana, u którego kupuję sprzęt AGD. Kupiłem tam pralkę, gdyż poprzednia, którą kupowałem z kolegą Kaplą, cztery lata temu, zaczęła szwankować. Hydrostat. No i nie ma automatyki wagowej. I jest nieco energochłonna. Decyzja o zakupie była prosta, trudniej było wyciągnąć od pana, u którego kupuję sprzęt AGD, którą pralkę mam kupić. Wszystkie niby takie same. Elektronika różna. Ale bez znaczenia. Menu po polsku. Sześć albo siedem kilo. Krzyżak stalowy, albo aluminiowy. Lepszy stalowy. W końcu powiedział. W3000. 

Sąsiad Tomek pomógł mi wytargać pralkę na piętro. Łatwo nie było. 


3. Zaczęliśmy oglądać „Koło czasu”. Trzy odcinki. Złą informacją jest, że nie jestem pewien, czy warto było oglądać je do drugiej w nocy. 

piątek, 26 marca 2021

26 marca 2021


1. Z niezbyt mądrego gdybania marszałka Karczewskiego zrobił się fakt medialny. Zadziwiający jest opór polityków przed tym, by się przyznać do niewiedzy. Czy – nie odpowiedzieć na pytanie. Pan Marszałek raczył zauważyć, że jego stwierdzenie nie było zbyt mądre. Zaczął się nawet wycofywać. Niestety, ani Agata Adamek, ani stacja na ten temat się już nie zająknęły. Zasadniczo nie ma się czemu dziwić. Dużo bardziej chwytliwe jest: Karczewski: rząd bał się hejtu, niż – Karczewski: wydaje mi się, że rząd bał się hejtu, choć nie, to głupie. 
Marszałek Karczewski, to w bezpośrednim kontakcie bardzo miły, ciepły człowiek. Może zbyt miły na dzisiejsze media. 

W Graffiti pani senator z Wiosny? Lewicy? Bardzo mi przykro, ale mimo iż często używam smyczy z napisem „Lewica”, nie ogarniam tej części politycznej sceny. Pani senator – chyba nawet Wicemarszałek Senatu – miała pretensje, że któryś z ministrów nie pojawił się na posiedzeniu. Tłumaczył się problemami związanymi z Covidem. A dzień wcześniej był, a pandemia też już wtedy była. 

U Mazurka Marcin Przydacz, merytorycznie, spokojnie, konkretnie. Jakoś jest inaczej, kiedy minister nie jest parlamentarzystą.  

2. W związku z szalejącą inflacją – co chwilę jakiś polityk opozycji o niej mówi – postanowiłem wydać trochę pieniędzy z kupki, która została po beemkach. Apdejtowałem zmywarkę. Od nastu lat mieliśmy zmywarkę Miele, która – gdy ją kupowaliśmy miała lat pewnie też naście. Świetny był to zakup. Niestety ilość prądu i wody, którą pobierała była zauważalnie duża. Zwłaszcza wody, która droższa jest niż w Warszawie. Bo oczyszczalnie ścieków, do której podłączona jest nasza kanalizacja nie jest gminna, należy do psychiatrycznego szpitala, który jest za lasem, w byłych koszarach Waffen SS. Gmina płaci szpitalowi worki pieniędzy, które później ściąga z nas. Po zmywarkę pojechaliśmy do Bogdańca. Na zachód od Gorzowa. Do pana, u którego kupiliśmy z kolegą Kaplą pralkę. Miele. W 2016 roku. 
Zmywarki, którą chcieliśmy kupić już nie było. Za to była inna. Nowsza i lepsza. Za tyle samo pieniędzy. No i jeszcze kupiliśmy piekarnik. Ze zniżką. Znaczy – opłacało się jechać. 
Nowa zmywarka zajęła miejsce starej. Stara – jako back up – trafiła do piwnicy. 
Na razie nie ma miejsca na piekarnik. Wylądował na tzw. psie – platformie na kółkach służącej do wożenia ciężkich rzeczy. Jeżeli o mnie chodzi – mógłby na tym psie zostać. Można go wozić po domu i uruchamiać w dziwnych miejscach. Upiekłem pizzę w przedpokoju. 
Obawiam się jednak, że nie znajdę sojuszników do obrony tej idei. 

3. Piątek. Pojawił się nowy odcinek „For All Mankind” Odzwyczailiśmy się tygodniowych przerw między odcinkami. 
Kocio wciąż przeżywa domowy areszt. Jutro jedziemy do doktora. Wizyta powinna skończyć się amnestią. 


 

poniedziałek, 15 września 2014

14 września 2014


1. Dla mnie dzisiaj, to jest dzisiaj nawet po północy. Znaczy, to samo dzisiaj, co to, które było przed północą. Linia zmiany daty przechodzi więc u mnie chwilę po tym, kiedy się kładę spać.

Już prawie spałem, kiedy obudziły mnie piski ściganej po domy myszy. Wstałem (zabrało mi to z dwadzieścia minut), wziąłem latarkę i poszedłem w kierunku awantury. Po ciemku. Włączyłem latarkę, w kręgu światła była mysz zagoniona w róg i trzy koty. Światło mysz sparaliżowało. Wziąłem więc ją w dwa palce i wyniosłem za drzwi.
Mogę sobie wyobrazić, o czym rozmawiano w mysiej rodzinie:
„I wtedy z nieba błysnęło światło i jakaś wielka siła przeniosła mnie w bezpieczne miejsce.”
I wtedy by się odezwał nestor mysiej rodziny: „Gdybyś, jak Stefan był ateistą i głosował na Palikota skończyłbyś tak marnie jak on”.

Zła informacja: później nie mogłem zasnąć, więc się nie wyspałem.

2. Bożena przywiozła BMW 640i. Kabriolet. Biały. Człowiek jedzie i nie słyszy silnika. Zupełnie. Ciekawa odmiana po Golfie R. Pojechaliśmy do Lidla na zakupy. Znaczy wcześniej pojechałem chevroletem na grzyby. Konkretnie – rydze. W miejsce, które pokazał mi na googlowym zdjęciu sąsiad Tomek. Przywiozłem rydze, prawdziwki i kanie. Rydze rządzą.

W Lidlu w końcu kupiłem sól do zmywarki. Nasza zmywarka to tysiącletnia Miele, kupiliśmy ją w Czarnowie pod Kostrzynem. Można odnieść wrażenie, że cała ta miejscowość żyje z przywożenia z Niemiec używanego sprzętu AGD, naprawianiu i sprzedawaniu go. Nastoletnie Miele kupiliśmy w cenie nowego Boscha. To były dobrze wydane pieniądze. Zmywarka ma dodatkową szufladę na sztućce. Kiedyś takie robiło wyłącznie Miele. Dziś jest to bardziej popularne. Uwielbiam sprzęt AGD. Prowadzi to do dość zabawnych sytuacji. Dziennikarzy trudno jest zagnać na prezentacje pralek czy lodówek. Chodzą z musu. Ja z przyjemnością wchodzę w dyskusje z tzw. produktowcami. Kiedyś jeden był przekonany, że jestem z konkurencji i chcę wyciągnąć tajemnice firmy. Bo kto z poza branży by pamiętał, że pierwsze bąbelkowe pralki w Polsce sprzedawało Daewoo.

Samsung wypuścił teraz nową zmywarkę działającą w rewolucyjny sposób. (Woda nie wylatuje z tego niby śmigła, tylko leci ścianą – jakby odwróconym wodospadem.)
I to jest zła wiadomość, bo może się okazać, że nasze tysiącletnie Miele jest już passé.

3. Z przykrością skonstatowałem, że jednak jestem w wieku, do którego bardziej niż Golf R przystaje BMW serii szóstej. Monika Olejnik dała się ostatnio sfotografować w trójce coupe. Powinna sobie kupić coś bardziej odpowiedniego. Małe BMW zostawić wnukom.

Wieczorem było ognisko. Potem lunął deszcz i być ognisko przestało. Bożena wymacała na kocie Pawełku kleszcza.
Dzięki czemu, w wieku, do którego pasuje BMW serii szóstej, dowiedziałem się, że poprawne jest słowo pinceta, a pęseta się pisze nie przez „en”.
Człowiek się uczy całe życie. 
Kot Pawełek zwiał podczas próby kleszcza wyciągania. I to jest zła informacja.