Codzienne trzy negatywy

1. Wstałem rano. Dość – jak na mnie – wcześnie. Metrem i autobusem dojechałem do Nissana przy Puławskiej. Strasznie zadowolony z siebie...

1. Chwilę po tym, jak się obudziłem wyjaśniono mi, że pociąg „Matejko” wyleciał z rozkładu nie dlatego, że trzeba było zrobić miejsce P...

1. Przyśnił mi się amerykański ambasador. Ambasada była w stupiętrowym wieżowcu z dziwnymi windami, w mieście ze średniowiecznym centru...

1. Od dobrych dwudziestu lat czuję więź z Adrianem Mole'em. Jest on ode mnie co prawda trochę straszy, żyje w innym kraju, takim, g...

1. Dyrektor Zydel wstał wcześnie i rozpalił w kuchennym piecu nieco tylko zadymiając dom. Później – jak to dyrektor Zydel – p...

1. Mieliśmy wstać o świcie i ruszać. Obudziło mnie po dziewiątej, ale zanim się zebraliśmy zrobiło się południe. Pakowanie samochodu w ...

1. Zanim przyjechał mój brat zdążyłem przeczytać, że Jacek Żakowski uważał materiał Wprost o taśmach za PR-owski. Chciałem jakoś zażart...

l. Chciałem w wannie rozpocząć analizę „Esquire”. Niestety okazało się, że czytanie bez okularów jest męczące. Ledwo zmęczyłem pierwszy...

1. Picie powoduje pragnienie. Tak napisał na swym rysunku Mistrz. W moim przypadku wczorajsze picie spowodowało dzisiejsze pragnienie n...

1. Lubię latać. Lubię być niewyspany na Okęciu i lubię potem narzekać, że jestem zmęczony. Najmniej lubię lotniskową gastronomię i sk...