1. Zapomniałem już, że istnieją
normalne samochody. I to jest zła informacja. Nie dość, że
normalne, to jeszcze zużyte. Otóż wieziony byłem spory kawałek
chyba ośmioletnią Octavią. Z dość dużą prędkością. Bardzo
dobry kierowca. Ale chwilę mi zajęło zanim po każdym uderzeniu
wiatru przestałem się oblewać zimnym potem.
Gdyby się ktoś zastanawiał‚ nad
kupnem samochodu: zamiast siedmioletniej skody sugerowałbym
dwudziestopięcioletnie BMW.
2. Zatonął kolejny kuter pełen
uchodźców. Wielka tragedia. Kobiety, dzieci. Zginęło więcej
ludzi niż mieszka w Wyśmierzycach – mazowieckim mieście. Całym
mieście.
Z siedem lat temu, mój kolega naonczas strażnik graniczny wysokiej szarży próbował mi tłumaczyć, że istnieje problem imigracji z południa. Że my sobie nie zdajemy z tego sprawy, że granica morska Unii jest praktycznie nie do ochrony. I że, kiedy ktoś postawi nogę na europejskiej ziemi, to już nic go z tej ziemi nie usunie.
Z siedem lat temu. Kiedy na południe od morza Śródziemnego był względny spokój. Kiedy kraje leżące nad tym morzem z tamtej strony, miały swoje straże graniczne, którym się zdarzało strzelać do tych, którzy próbowali się przez strzeżone przez niech granice nielegalnie przedostać.
Z tego, co mówił można było wyciągnąć smutny wniosek, że tak, czy inaczej czeka nas utrata części naszych europejskich wartości. Bo albo imigranci nas zaleją. I przez to nasza rzeczywistość się zmieni na ich modłę. Albo zaczniemy strzelać do nielegalnych imigrantów, co jest sprzeczne z naszymi europejskimi wartościami. Tak, czy inaczej – jest słabo.
Z siedem lat temu to mówił. Zanim się wszystko pozmieniało.
Co teraz będzie? Zobaczymy. Południowa część Unii nie chce się sama zajmować tym problemem. Żąda solidarności. Kiedy Polska żądała solidarności w kwestii bezpieczeństwa wschodniego – ci z południa niespecjalnie się do niej kwapili.
Z siedem lat temu, mój kolega naonczas strażnik graniczny wysokiej szarży próbował mi tłumaczyć, że istnieje problem imigracji z południa. Że my sobie nie zdajemy z tego sprawy, że granica morska Unii jest praktycznie nie do ochrony. I że, kiedy ktoś postawi nogę na europejskiej ziemi, to już nic go z tej ziemi nie usunie.
Z siedem lat temu. Kiedy na południe od morza Śródziemnego był względny spokój. Kiedy kraje leżące nad tym morzem z tamtej strony, miały swoje straże graniczne, którym się zdarzało strzelać do tych, którzy próbowali się przez strzeżone przez niech granice nielegalnie przedostać.
Z tego, co mówił można było wyciągnąć smutny wniosek, że tak, czy inaczej czeka nas utrata części naszych europejskich wartości. Bo albo imigranci nas zaleją. I przez to nasza rzeczywistość się zmieni na ich modłę. Albo zaczniemy strzelać do nielegalnych imigrantów, co jest sprzeczne z naszymi europejskimi wartościami. Tak, czy inaczej – jest słabo.
Z siedem lat temu to mówił. Zanim się wszystko pozmieniało.
Co teraz będzie? Zobaczymy. Południowa część Unii nie chce się sama zajmować tym problemem. Żąda solidarności. Kiedy Polska żądała solidarności w kwestii bezpieczeństwa wschodniego – ci z południa niespecjalnie się do niej kwapili.
Trudno. Nie możemy być małostkowi.
Zwłaszcza, że Donald Tusk może mieć drugą kadencję. Więc może
przyjmiemy sto tysięcy Syryjczyków. Wszyscy narzekają, że się
kraj wyludnia. A tak – będzie jak znalazł. Tak, to jest
sarkazm.
Unia Europejska powinna zrobić porządek w Syrii. Nie zrobi, bo do tego by trzeba wojsko wysłać jakieś. Decyzje podjąć. Plan mieć.
Łatwiej zapytać, które kraje na ochotnika przyjmą tych uchodźców. I to jest zła informacja.
3. Zużyłem cały internet T-Mobile. I to jest zła informacja. Znaczy dostałem SMS, że prędkość została ograniczona w związku z wykorzystaniem pakietu. Bez internetu się nie da, więc natychmiast zadzwoniłem do biura obsługi. Mówię, że chcę sobie dokupić jakiś pakiet danych, Pan sprawdza i mówi, że to niemożliwe, bo zużyłem cały maksymalny pakiet. No i się okazało, T-Mobile uważa, że nie da się więcej potrzebować niż 15GB. Chyba im, tam w tym T-Mobile, doradza minister Boni.
Unia Europejska powinna zrobić porządek w Syrii. Nie zrobi, bo do tego by trzeba wojsko wysłać jakieś. Decyzje podjąć. Plan mieć.
Łatwiej zapytać, które kraje na ochotnika przyjmą tych uchodźców. I to jest zła informacja.
3. Zużyłem cały internet T-Mobile. I to jest zła informacja. Znaczy dostałem SMS, że prędkość została ograniczona w związku z wykorzystaniem pakietu. Bez internetu się nie da, więc natychmiast zadzwoniłem do biura obsługi. Mówię, że chcę sobie dokupić jakiś pakiet danych, Pan sprawdza i mówi, że to niemożliwe, bo zużyłem cały maksymalny pakiet. No i się okazało, T-Mobile uważa, że nie da się więcej potrzebować niż 15GB. Chyba im, tam w tym T-Mobile, doradza minister Boni.