No i znowu mało co napiszę.
1. Tu miał być opis jazdy Passatem do
Krakowa i z powrotem. Z naciskiem na sytuację, w której, w
Słomnikach o mały włos nie walnąłem w skręcającego w lewo
jegomościa. I, że uratował mnie przed tym system w samochodzie,
który służy wykrywaniu zagrożeń.
Złą informacją jest, że systemy
rozrywkowe nowych samochodów są tak wciągające, że trzeba w
samochody wkładać systemy, które zastępują kierowcę.
2. Tu, z kolei miało być o wieczorze
wyborczym sztabu Andrzeja Dudy. O niedoszłym alarmie bombowym,
torcie Bronisława Komorowskiego, wielkim nieobecnym i licznych
obecnych, do końca nie jestem pewien, czy złą informacją było
to, że w najważniejszym momencie padł mi telefon, czy to, że
łosoś był taki sobie.
3. Na koniec opisałbym wieczór 300polityki, kilka ważnych rozmów, pijanego kolegę Zbroję, czarodziejskie kubki, wycieczkę na Krakowskie Przedmieście, rozmowy z redaktorem Modelskim.
Tu złą informacją by był minister Kamiński na którego wspomnienie wciąż mnie trzęsie.
Niestety nie mam siły, żeby to wszystko opisać I to jest naprawdę zła informacja.
3. Na koniec opisałbym wieczór 300polityki, kilka ważnych rozmów, pijanego kolegę Zbroję, czarodziejskie kubki, wycieczkę na Krakowskie Przedmieście, rozmowy z redaktorem Modelskim.
Tu złą informacją by był minister Kamiński na którego wspomnienie wciąż mnie trzęsie.
Niestety nie mam siły, żeby to wszystko opisać I to jest naprawdę zła informacja.