Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Paweł Szrot. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Paweł Szrot. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 stycznia 2022

23 stycznia 2021


1. Śniło mi się, że coś robiłem. I potem to opisywałem w negatywach. No i się ucieszyłem, że już mam coś gotowego do negatywów. Złą informacją jest, że jak się obudziłem, to nie pamiętałem o co chodzi. 

2. Wstałem i włączyłem śniadanie u Rymanowskiego. Akurat w momencie w którym Paweł Szrot mówił, że PiS nie korzystał z informacji ze służb podczas kampanii wyborczych, a wie, bo pracował. Wie co mówi. 
Potem słuchałem piąte przez dziesiąte, ale mam wrażenie, że profesor Bartoszewski z rezerwą podszedł do podróży Mariana Banasia na Białoruś. Przy jakiejś przegadywance pani poseł chyba z Platformy, powiedziała, że nie będzie mówić, tylko się napije. Kukiz (w swetrze) skomentował, że sam by się napił, ale jest za wcześnie. Pani poseł chyba z Platformy mówiła, że podsłuchiwanie dziennikarzy za Platformy to fejknius, bo Dominika Długosz mówiła, że nikt jej nie przesłuchiwał, a była na liście. Rymanowski sprostował, że dziennikarze byli przesłuchiwani. Ale pani poseł, chyba z Platformy, go nie słuchała. Pani poseł na pewno była z Platformy, bo z Lewicy był Gawkowski. 
Potem przez moment oglądałem Piaseckiego, ale już mnie polityka zmęczyła, więc zrezygnowałem. 
Cały dzień zszedł na niewiadomo czym. Udało mi się tylko włożyć do Lawiny patent umożliwiający podłączenie iPhone'a. Złą informacją jest, że moduł bluetooth jak nie działał, tak nie działa. Trzeba więc będzie kabelkiem. Poprzedni patent, ten w którym bluetooth działał, się wziął i zbuntował, przy okazji zawieszając pół samochodowej elektroniki. 

3. Wczoraj, wracając z miasta, zobaczyliśmy spadającą gwiazdę. Byłbym o tym zupełnie zapomniał, ale przeczytałem na stornie mojej gazety, że nie tylko myśmy widzieli. A niektórzy to nawet nagrali na swoje samochodowe kamerki. 

Zainstalowałem sobie na Pro 2.1 archaiczną wersję Twittera. Nie mogę na niej nic zrobić, ani kliknąć w link, ani wysłać tweeta. Mogę tylko zalajkować. Za to timeline się sam przewija. Siedzę teraz jak głupi i się gapię drugą już godzinę. I to jest zła informacja, bo w piecyku już wygasło, więc zimno się zaczyna robić.