1. Kandydat Duda miał konferencję
prasową. Uczepiła się go dziennikarka wysłana przez swojego
wydawcę z zadaniem wykazania kandydatowi Dudzie, że jest zakłamany,
gdyż z jednej strony żąda debaty z prezydentem Komorowskim, z
drugiej bojkotuje posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Kandydat Duda wyjaśnił, że na Radę zaproszony nie był, nie jest
też Rady członkiem, więc raczej nie ma o czym mówić.
Dziennikarka nie przyjmowała tych argumentów i próbowała dociskać
powtarzając pytanie. Ten jej wydawca roku musi być jakiś straszny
człowiek.
Ci, którzy się zajmują tak ostatnio
modnym wykrywaniem mobingu w mediach powinni zacząć analizować
konferencje prasowe, bo to, że dziennikarki tak często robią z
siebie idiotki może wynikać, z tego, jak traktują je ich
szefowie.
Nie pamiętałem, że BBN jest przy
Karowej. Oglądając w telewizorze przyjeżdżających polityków
przypomniało mi się, jak na Karowej o mały włos nie rozwaliłem
BMW i3. Znaczy właśnie nie o mały włos, bo mam wrażenie, że i3
lepiej pokonuje śliskie zakręty niż niejedno sportowe auto.
W majowy – tym razem niezbyt długi – weekend będę jeździł i3 z prądniczką. Mam zamiar przejechać
nim na wieś – ponad 400 kilometrów.
Gdyby się ktoś zastanawiał nad
zakupem elektrycznego samochodu powinien wiedzieć, że OC płaci się
jak od malucha – czyli najniższą stawkę. Swoją drogą nie mogę
zrozumieć jaka logika wiąże wysokość OC z pojemnością silnika.
I to jest zła informacja.
2. W TVN24 wystąpił szef Rządowego
Centrum Bezpieczeństwa Janusz Skulich. Rozmowa dotyczyła pożaru
mostu Łazienkowskiego, który – jak się w międzyczasie okazało
– będzie naprawiany przez przynajmniej dwa lata za jedyne 500 000
000 złotych.
Pan Skulich tłumaczył nie bardzo
mogącej uwierzyć w to, co słyszy dziennikarce, że właściwie nic
się nie stało. No i że nie ma sensu tworzyć planów na wypadek
pożarów mostów. Bo są mało prawdopodobne. No i że nie ma co
opowiadać o jakichś wydumanych zagrożeniach, bo pan Prezydent
powiedział, że jesteśmy bezpieczni.
Coś mówił o mikrofonach przypinanych w stacjach telewizyjnych. Że jedne przypinają dwa, drugie – jeden. I, że te, które przypinają jeden uważają, że to, iż się mikrofon zepsuje jest mało prawdopodobne.
Od początku rządów Platformy Obywatelskiej tyle się wydarzyło nieprawdopodobnych rzeczy, że nie wiem, czy bym nie przerzucił patrolu Straży Miejskiej pilnującego Tęczy pod most Poniatowskiego.
Janusz Skulich to ten słynny strażak od Kuźni Raciborskiej, powodzi w Raciborzu i zawalonej hali w Katowicach. Cóż, strażacy bardziej niż od im zapobiegania są od gaszenia pożarów.
Ze dwie stacje telewizyjne wpadły na pomysł sprawdzenia zabezpieczeń innych warszawskich mostów. W Ratuszu usłyszały, że wszystko jest ok. Reporterzy pojechali więc w pole, żeby zobaczyć jak bardzo jest ok. No i odkryli, że most Gdański jeden z poziomów ma drewniany (nawierzchnia jest drewniana), nie ma monitoringu, i, że właściwie można sobie zrobić ognisko.
Może Prezydentowi Obywatelowi Jóźwiakowi po prostu gaszenie mostów się spodobało?
Kutry straży pożarnej ponoć wciąż czekają na wiosnę. I to jest zła informacja.
3. Redaktor Olejnik nie zapytała ministra Kamińskiego o to, która jest godzina. I to jest zła informacja. Minister Nowak złożył apelację. Zegarek ministra Kamińskiego jest argumentem za tym, żeby apelacja była skuteczna.
Pan prezydent Komorowski powiedział, że jesteśmy prymusem w wydatkach na obronę wśród krajów NATO. Słowo „prymus” najwyraźniej kojarzy się panu Prezydentowi ze maszynką do gotowania.
Prymus jest tylko jeden. My – być może – w przyszłym roku załapiemy się do pierwszej piątki. Uważam, że niechęć pana Komorowskiego do prowadzenia kampanii to – wbrew pozorom bardzo dobra koncepcja.
Coś mówił o mikrofonach przypinanych w stacjach telewizyjnych. Że jedne przypinają dwa, drugie – jeden. I, że te, które przypinają jeden uważają, że to, iż się mikrofon zepsuje jest mało prawdopodobne.
Od początku rządów Platformy Obywatelskiej tyle się wydarzyło nieprawdopodobnych rzeczy, że nie wiem, czy bym nie przerzucił patrolu Straży Miejskiej pilnującego Tęczy pod most Poniatowskiego.
Janusz Skulich to ten słynny strażak od Kuźni Raciborskiej, powodzi w Raciborzu i zawalonej hali w Katowicach. Cóż, strażacy bardziej niż od im zapobiegania są od gaszenia pożarów.
Ze dwie stacje telewizyjne wpadły na pomysł sprawdzenia zabezpieczeń innych warszawskich mostów. W Ratuszu usłyszały, że wszystko jest ok. Reporterzy pojechali więc w pole, żeby zobaczyć jak bardzo jest ok. No i odkryli, że most Gdański jeden z poziomów ma drewniany (nawierzchnia jest drewniana), nie ma monitoringu, i, że właściwie można sobie zrobić ognisko.
Może Prezydentowi Obywatelowi Jóźwiakowi po prostu gaszenie mostów się spodobało?
Kutry straży pożarnej ponoć wciąż czekają na wiosnę. I to jest zła informacja.
3. Redaktor Olejnik nie zapytała ministra Kamińskiego o to, która jest godzina. I to jest zła informacja. Minister Nowak złożył apelację. Zegarek ministra Kamińskiego jest argumentem za tym, żeby apelacja była skuteczna.
Pan prezydent Komorowski powiedział, że jesteśmy prymusem w wydatkach na obronę wśród krajów NATO. Słowo „prymus” najwyraźniej kojarzy się panu Prezydentowi ze maszynką do gotowania.
Prymus jest tylko jeden. My – być może – w przyszłym roku załapiemy się do pierwszej piątki. Uważam, że niechęć pana Komorowskiego do prowadzenia kampanii to – wbrew pozorom bardzo dobra koncepcja.