Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Temat na pierwszą stronę. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Temat na pierwszą stronę. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 lipca 2015

19 lipca 2015



1. Żeby być na Wołoskiej o 7:30, wstałem o 6:30. Zdrzemnąłem się w wannie, wyszedłem więc z domu w ostatniej chwili. W związku z tym, że nikogo nie było na ulicach dojechałem na czas.
Do komory wziąłem sobie nowego Eco. I to jest zła informacja.

2. „Temat na pierwszą stronę” zepsuł mi nastrój. Wytrzymałem do wątku sprostowań.

Pojechałem na Szaserów, gdzie odkryłem, że zastrzyki domięśniowe można przyjmować na stojąco. Zastrzyki w tyłek to jedno z najbardziej traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa. Miałem z sześć lat, przychodziła pani pielęgniarka, waliła suchary i robiła strasznie bolący zastrzyk.
Teraz zastrzyki tak nie bolą. Pewnie to zasługa lidokainy. Panie pielęgniarki nie walą sucharów takich jak: umiesz liczyć po włosku? Jeden włosek, drugi włosek…Robiła to oczywiście wyrywając. Było śmiesznie. Boki zrywać.
Mieliśmy pojechać na Koło, ale się zrobiło zbyt gorąco.
Na Twitterze zaczęła się zadyma z tekstem z „Pulsu biznesu”. W połączeniu z porannym Eco. Do tego jeszcze jednoczenie Lewicy pod sztandarami z przekreślonym krzyżem.
Zawsze, kiedy Palikot zaczyna coś mówić o katolikach przypomina mi się (opisywana już przeze mnie) historia, kiedy przysłał do „Ozonu” kierowcę, bo zapomniał u urodzinach syna i potrzebował prezent. Wydrukowano zdjęcie Benedykta XVI z domontowanymi życzeniami i papieskim podpisem. Kierowca zabrał. W „Ozonie” było więcej takich historii. Ludzie może zmieniają poglądy, ale charaktery pozostają takie same. I to jest zła informacja.

3. Po wieczornej kroplówce okazało się, że wenflon przestał dawać radę. Albo raczej znudził się mojej żyle. Podobają mi się rośliny rosnące przez szpitalem. Posadziłbym je w parku, ale nie wiem czy mogą rosnąć w cieniu drzew. I to jest zła informacja.
Wcześniej byłe, w Makro i kupiłem pomidory. I paprykę, bo modyfikuję przepis na zupę. Zobaczymy do czego dojdę.