Codzienne trzy negatywy

1. Byłem na grzybach. Może trzeci raz w tym roku. I to jest zła informacja, bo sobie kiedyś obiecywałem, że jak będę tu, na miejscu, na stał...

1. Jestem urodzonym pracownikiem zdalnym. Zwykle wstaję rano, robię prasówkę, czytam społecznościówki, przy śniadaniu Mazurek, późnie...

1. W nocy padało. Wieczorem się na to zanosiło. Obudziło mnie koło siódmej. Z braku pomysłu na życie zająłem się czyszczenie...

1. Wstałem zbyt wcześnie. Wlazłem więc do wanny. W wannie, jak to w wannie wessał mnie Twitter. Tajmlajn przeżywał materiał kolegi r...

1. Przypomniała mi się taka historia sprzed prawie ćwierćwiecza. Do redakcji „Gazety Krakowskiej” przychodził praktykant o nazwisku (o ...

1. Generalnie od rana nie było dobrze. Z niewiadomych przyczyn wszystko mnie bolało. Do tego miałem wrażenie, że każdemu, kogo spotka...

1. Przyśnił mi się dyrektor Ołdakowski. Z tym, że jako świeżo mianowany szef Instytutu Pamięci Narodowej. Knuliśmy więc. W co...

1. No i się znowu obudziłem podejrzanie wcześnie. Popatrzyłem na zegarek i pognałem do telewizora, żeby zobaczyć konferencję ...

1. Wystarczył jeden apel do red. Rymanowskiego i już miejsce posta Szejnfelda zajął pan Protasiewicz. I niech ktoś powie, że nie jestem...

1. Cztery minuty po tym, jak wszedłem do wanny zadzwonił kurier. Przyniósł przednie amortyzatory do Suburbana i zażądał za nie pieniędzy...

1. Zaspałem na „Kawę na ławę”. Wstałem na końcówkę „Loży prasowej”. Nie zapamiętałem z niej niczego, poza wrażeniem, że goście byli bar...

1. Paulina Chorążewska dostała list od prezydenta Obamy. Pochwaliła się tym na fejsie. Właściwie nic dziwnego, że dostała, bo robi dla S...

1. Kolega Fiedler odkrył Andrzeja Bursę. Wrzuca jego wiersze na fejsa. To dobra wiadomość. Większość moich znajomych fascynację Bursą p...

1. No więc nie obudziły mnie strzały ze Schleswiga-Holsteina. Swoją drogą czy nie powinno się tego raczej odmieniać: Schleswigu-Holstein...